O psie, który jeździł koleją - Roman Pisarski - streszczenie lektury, bohaterowie, plan wydarzeń

„O psie, który jeździł koleją” autorstwa Romana Pisarskiego to jedna z tych klasycznych opowieści, które poruszają do głębi i na długo zapadają w pamięć. Książka, napisana prostym i zrozumiałym językiem, skierowana jest przede wszystkim do dzieci, ale jej wzruszająca historia może ująć także dorosłych. Głównym bohaterem jest pies o imieniu Lampo, który swoim nietypowym hobby – podróżowaniem pociągami – zyskał sympatię wielu ludzi. Książka ukazuje niezwykłą więź pomiędzy zwierzęciem a człowiekiem, a także uczy wrażliwości, szacunku i odpowiedzialności za naszych czworonożnych przyjaciół.
„O psie, który jeździł koleją” – plan wydarzeń
- Pojawienie się psa Lampo na stacji w Marittimie i pierwsze spotkanie ze zawiadowcą oraz jego rodziną.
- Próby ustalenia tożsamości psa – brak właściciela, decyzja o pozostawieniu go na stacji.
- Codzienne życie Lampo na stacji i jego niezwykła pasja do podróżowania pociągami – pies sam wybiera trasy i odwiedza różne miejsca, by po pewnym czasie wracać do Marittimy.
- Rosnąca sława Lampo – pies staje się ulubieńcem podróżnych, kolejarzy i mieszkańców okolicznych miasteczek.
- Dramatyczne wydarzenie: Lampo ratuje dziewczynkę (córkę zawiadowcy) przed nadjeżdżającym pociągiem.
- Tragiczna śmierć Lampo w czasie ratowania dziecka – pies ginie na torach.
- Smutek i żałoba po stracie wyjątkowego psa, upamiętnienie go pomnikiem na stacji.
„O psie, który jeździł koleją” – streszczenie krótkie
Książka opowiada o niezwykłym psie imieniem Lampo, który pojawia się pewnego dnia na małej stacji kolejowej we Włoszech. Pies zyskuje sympatię zawiadowcy i jego rodziny, a także podróżnych i kolejarzy. Lampo uwielbia podróże pociągami – samodzielnie wsiada i wysiada na różnych stacjach, by po pewnym czasie wrócić do Marittimy. Jego sława rośnie, aż pewnego dnia, ratując przed pociągiem córkę zawiadowcy, pies ginie pod kołami wagonów. Ta tragiczna śmierć pozostawia wszystkich w żałobie, a na stacji powstaje pomnik ku pamięci wiernego i bohaterskiego Lampo.
„O psie, który jeździł koleją” – streszczenie szczegółowe
Rozdział I
Mamy upalny, lipcowy dzień we włoskiej miejscowości Marittima. Zawiadowca stacji zauważa, że z końcowego wagonu pociągu na trasie Rzym–Turyn wyskakuje kundelek. Bezpański piesek najpierw pędzi w kierunku kamiennego poidła z wodą, a zawiadowca przez chwilę uważnie mu się przygląda, po czym wraca do swojego biura. Zwierzę przypomina mieszańca szpica z owczarkiem, ma zalotne spojrzenie, jedno ucho klapnięte, a drugie stojące. Ku zaskoczeniu mężczyzny kundelek zaczyna drapać w drzwi, jakby chciał wejść do pomieszczenia.
Zawiadowca postanawia podzielić się z psem swoim śniadaniem. Dostrzega od razu, że zwierzę je powoli, z manierami, i nie jest agresywne. Mężczyzna marzy, by zabrać go do domu – dzieci byłyby zachwycone takim przyjacielem. Na te słowa pies zaczyna radośnie merdać ogonem. Jednak jest pewien problem: zawiadowca mieszka dwadzieścia kilometrów stąd, a przepisy nie pozwalają przewozić zwierząt pociągiem. Bohater głowi się więc, jak sprowadzić psa do swojego domu.
Rozdział II
Kundelek nie odstępuje zawiadowcy na krok. Mężczyzna dopiero wieczorem wraca do Piombino, więc spędza dzień, lepiej poznając łagodną naturę zwierzęcia. Pies zaskarbia sobie sympatię również wśród kolejarzy, których zawiadowca spotyka w bufecie późnym popołudniem. Jeden z kolejarzy nadaje psu imię Lampo (po włosku „błyskawica”), nawiązując do jasnej plamki na grzbiecie i żywego temperamentu pupila. Bufetowy podejrzewa, że ktoś porzucił zwierzę, wysyłając je w świat wraz z pociągiem.
Rozmówcy podziwiają inteligentnego kundelka, który jest tak honorowy, że nie sięgnie po jedzenie bez pozwolenia. Tymczasem zawiadowca intensywnie myśli, jak zabrać Lampo do domu, nie łamiąc przepisów. Postanawia, by pies pobiegł za powoli jadącą podmiejską koleją. Sprytny Lampo zdaje się rozumieć polecenie, jednak gdy pociąg przyspiesza, zwierzę nie nadąża i słabnie. Zawiadowca każe mu się zatrzymać. Zmęczony Lampo posłusznie słucha.
Rozdział III
Mężczyzna jest przekonany, że Lampo zniknął – może odnalazł nowych opiekunów. Jak wielkie jest jego zdziwienie, gdy następnego dnia zastaje psa pod drzwiami biura. Po kolejnym wspólnym śniadaniu zawiadowca wraca do pracy, a kundelek kładzie się u jego stóp i cierpliwie czeka.
O dziesiątej zawiadowca wychodzi na peron, aby wyprawić pociąg. Salutuje konduktorowi, a dwie podróżne zwracają uwagę na psa, który stojąc na tylnych łapach, jakby pomaga w obsłudze pociągu. Kobiety komentują, że Lampo jest zarazem zabawny i pełen godności. Widząc to, zawiadowca z wdzięcznością spogląda na swojego czworonożnego przyjaciela.
Rozdział IV
Tego samego dnia zawiadowca postanawia złamać przepisy. Chowa Lampo pod swoją marynarką i wsiada z nim do pociągu. Wybiera pusty przedział, a mądry pies bezgłośnie chowa się pod ławkę. Jadą tak aż do Piombino. Na miejscu zawiadowca wypuszcza psa po przeciwnej stronie torów, aby nikt nie domyślił się, że przyjechali razem.
W domu wita go córka Gina, zaczerwieniona z radości. Jej młodszy brat Roberto klaszcze entuzjastycznie na widok psiaka. Zbliża się pora kolacji, Lampo grzecznie układa się przy piecu. Zawiadowca opowiada rodzinie historię kundelka, a nawet najmłodsza córka Adele, siedząca jeszcze w łóżeczku, słucha z ciekawością. Po kolacji Lampo daje znak, że chce wyjść. Ku zaskoczeniu gospodarza pies biegnie w stronę stacji i wskakuje do ostatniego pociągu jadącego do Marittimy, nie reagując na wołanie zawiadowcy.
Rozdział V
Następnego ranka zawiadowca, idąc do pracy, rozmyśla o zachowaniu Lampo. Skąd pies wiedział, o której godzinie odjeżdża ostatni pociąg? Bohater jest rozczarowany i uważa kundla za dziwaka. Po dotarciu do biura widzi, jak Lampo pędzi mu na spotkanie. Dyżurny ruchu potwierdza, że zwierzę czekało całą noc pod drzwiami. W tym momencie wszystkie urazy znikają, a pies, łasząc się, otrzymuje pełne przebaczenie. Zawiadowca rezygnuje z tłumaczeń – i tak nikt by nie uwierzył w tę niesamowitą historię.
Rozdział VI
Lampo staje się stałym gościem w domu zawiadowcy. Dzieci go uwielbiają, a Roberto uczy pieska różnych sztuczek. Jednak czworonóg nie zostaje na noc – zawsze wraca na stację ostatnim pociągiem i rano czeka przed biurem, gotowy do pracy. Traktuje stację jak swój prawdziwy dom. Kolejarze cenią jego pomoc, a podróżnych dziwi pies, który zdaje się uczestniczyć w codziennych czynnościach personelu. W bufecie zawsze znajdzie się dla niego kęs jedzenia, ale najważniejszym punktem dnia jest dla Lampo asystowanie przy odprawie pociągu o trzynastej. Z czasem otrzymuje obrożę i własną skrzynkę do spania, a zawiadowca żartuje, że dokupi mu czapkę służbową. Mimo że wokół stacji są koty oraz ptaki, którymi opiekują się pracownicy, tylko Lampo jest pełnoprawnym członkiem drużyny.
Rozdział VII
Pewnego dnia właściciel pobliskiej winnicy oferuje kupno Lampo. Chce, aby pies stróżował w jego majątku. Pulchny jegomość próbuje przekonać zawiadowcę, że Lampo polubi jego gospodarstwo tak, jak osioł Grigo. Zawiadowca wzrusza ramionami – nie jest to pierwsza taka propozycja i dobrze wie, że pies i tak uciekłby z powrotem na stację. Sprzedaż nie wchodzi więc w grę.
Ta sytuacja skłania zawiadowcę do refleksji. Czy kiedyś pojawi się dawny pan Lampo i zwierzę wróci do poprzedniego domu? Gdy zadaje to ciche pytanie psu, ten zamiast odpowiedzi łasi się i liże rękę opiekuna, jakby chciał rozwiać wszelkie wątpliwości.
Rozdział VIII
Nadchodzi koniec lata. Lampo pracuje jak zwykle, ale coraz rzadziej zagląda do bufetu. Po pewnym czasie wychodzi na jaw, że kucharz z wagonu restauracyjnego pociągu przyjeżdżającego o dwunastej dokarmia Lampo po drugiej stronie torów. Pies ma zatem wybór w jadłospisie. Zawiadowca uznaje, że psiak ma prawo jadać, gdzie mu się podoba.
Rozdział IX
Pewnego dnia Lampo znika. Nikt nie może go znaleźć. Pracownicy stacji mają nadzieję, że jest u zawiadowcy w Piombino. Niestety, okazuje się, że dzieci też go nie widziały. Wszyscy są zmartwieni. Nagle w południe Lampo niespodziewanie wraca pociągiem z Turynu. Elektrotechnik podróżujący tym samym składem wspomina, że pies doskonale wiedział, którym pociągiem wrócić do domu. Mimo to zawiadowca udaje obrażonego, aby pokazać, że nie podoba mu się psia samowolka.
Rozdział X
Umiejętność samodzielnego podróżowania Lampo czyni go sławnym. Okoliczni mieszkańcy przychodzą zobaczyć tego niezwykłego psa. Zawiadowca nie jest zachwycony rozgłosem i cieszy się, gdy ciekawość ludzi słabnie. Woli, by Lampo został na miejscu.
Niestety, pies znów znika. Zawiadowca dzwoni na różne stacje, lecz większość osób go zbywa. W końcu otrzymuje informację z Rzymu – tamtejszy zawiadowca nakarmił Lampo i zgodnie z prośbą odesłał go do Turynu. Mężczyzna ma mieszane uczucia: jest zły, ale i dumny, że Lampo jest taki samodzielny.
Rozdział XI
Od tego czasu Lampo jeździ po całych Włoszech, znają go już na różnych stacjach. Sławą cieszy się też stacja w Marittimie, wcześniej nikomu nieznana. Pies jest rozpieszczany przez kolejarzy, ale zawsze wraca do swojego opiekuna. Dzieci zawiadowcy coraz częściej odwiedzają stację, by bawić się z przyjacielem. W końcu Lampo wzbudza zainteresowanie dziennikarza, który przeprowadza z zawiadowcą wywiad i robi pamiątkowe zdjęcia.
Rozdział XII
Lampo wyrusza na południe. W jednym z pociągów kelner go rozpoznaje, karmi i zamyka w służbowym przedziale, zastanawiając się, skąd ta pasja do podróży. Może pies szuka dawnego domu, a może po prostu lubi szum kół po szynach. Kelner nie dowiaduje się prawdy, bo kiedy wraca, Lampo już zniknął. Na stacji w Paoli pies czeka na ekspres jadący na północ. Panuje tłok, pasażerowie przepychają się, uniemożliwiając psiakowi swobodne wejście do wagonu. Gdy pociąg rusza, Lampo w ostatniej chwili wskakuje na stopień, ale drzwi zamykają się, przytrzaskując go. Pasażerowie krzyczą, ktoś hamuje pociąg. Gdy drzwi się otwierają, po zwierzęciu nie ma już śladu.
Rozdział XIII
Poturbowany Lampo z trudem wyczołguje się z pobliża torów, ma złamane łapy i żebra. Znajduje go prosta wieśniaczka, która myśli, że pies został pobity. Razem z mężem owczarzem pomagają mu dojść do siebie, nastawiają kości i solidnie karmią. Po miesiącu Lampo może wstać, choć kuleje. Jest wdzięczny wieśniakom, ale tęskni za marittimską stacją.
Rozdział XIV
Zawiadowca martwi się przedłużającą nieobecnością pupila. Po miesiącu za namową zastępcy pisze ogłoszenie do gazety. Jednak wieśniacy, którzy opiekują się Lampo, nie czytają prasy, więc nic o nim nie wiedzą. Nadchodzi wiosna. Lampo jest już prawie zdrowy, lecz widać jego smutek. Zrozumieli to wieśniacy i nie dziwią się, gdy pewnego dnia pies wychodzi z domu i nie wraca. Domyślają się, że wyruszył do swojego prawdziwego pana.
Rozdział XV
Pewnego ranka zawiadowca, będąc w biurze, zauważa powracającego Lampo. Wszyscy cieszą się z jego powrotu i ze łzami w oczach witają biedne, poranione stworzenie. Dzieci zjawiają się wkrótce, przepełnione szczęściem, że ich ulubieniec powrócił. Kolejarze dzielą się opowieściami – okazuje się, że różni ludzie pomogli Lampo dotrzeć do Marittimy. Dziennikarz, który wcześniej pisał o psie, ponownie zainteresował się historią, robi kolejne zdjęcia. W efekcie Lampo staje się sławny nie tylko w okolicy – mówi się o nim w radiu, a nawet w telewizji. Oferowano za niego spore sumy pieniędzy, lecz zawiadowca nigdy nie zgadza się na sprzedaż przyjaciela.
Rozdział XVI
Pewnego dnia naczelnik dyrekcji kolejowej wzywa zawiadowcę. Choć sam nie ma nic do Lampo, przypomina o przepisach – stacja to nie schronisko. Należy pozbyć się psa. Zmartwiony zawiadowca nie chce przykuwać przyjaciela łańcuchem w swoim domu. Postanawia posłać Lampo do wuja, który mieszka na Sycylii. Tam pies, otoczony opieką, nie będzie mógł już uciec.
Rozdział XVII
Wuj zgadza się przygarnąć psa. Zawiadowca nie opowiada o tym ani współpracownikom, ani dzieciom, licząc, że po jakimś czasie wszyscy o Lampo zapomną. Prosi telegrafistę, który jedzie na urlop, by zabrał psa na statek. Lampo jednak mu ucieka. W końcu zawiadowca sam odprowadza psa na przystań i przekazuje go kapitanowi statku. Z ciężkim sercem wraca, nie oglądając się za siebie.
Rozdział XVIII
Mija miesiąc. Pracownicy stacji i dzieci zawiadowcy wyczekują powrotu Lampo przy każdym nadjeżdżającym pociągu. W końcu ojciec wyznaje rodzinie prawdę. Nadchodzi list od wuja z Sycylii – pies tęskni, choć jest dobrze traktowany. Dzieci są smutne, Roberto obiecuje sobie, że gdy dorośnie, popłynie po Lampo.
Rozdział XIX
Pewien kolejarz z Reggio przywozi wieść, że widział Lampo. Zawiadowca początkowo nie wierzy, ale list od wuja potwierdza, że pies uciekł z Sycylii. Mężczyzna spodziewa się kłopotów, ale też cieszy się, że Lampo wraca. Niestety, dni mijają, a psa nie ma. Wreszcie, późną jesienią, jeden z pracowników przywozi bardzo osłabionego kundelka na rękach. Zawiadowca poprzysięga, że zrobi wszystko, by pies wyzdrowiał.
Rozdział XX
Wezwany weterynarz pomaga doprowadzić Lampo do formy. Widząc poświęcenie zawiadowcy i miłość, jaką ludzie darzą psa, naczelnik kolei pozwala zwierzęciu zostać. Po kilku tygodniach Lampo znów pracuje jak dawniej. Choć zawiadowca próbuje namówić Lampo, by zamieszkał z rodziną na stałe, pies pozostaje wierny stacji. Dzieci odwiedzają go po szkole, a któregoś dnia cała rodzina zjawia się na peronie – także najmłodsza Adele, która stawia pierwsze kroki. Dziennikarz wraca z nadzieją na kolejny sensacyjny materiał, lecz zawiadowca nie ma zamiaru rozmawiać.
Nagle bohater słyszy zbliżający się pociąg i dostrzega Adele na torach. Biegnie, jednak pociąg jest zbyt blisko. Wówczas Lampo rzuca się do akcji, popycha dziewczynkę na bezpieczną stronę, sam ginąc pod kołami. Zrozpaczony zawiadowca bierze córkę na ręce i wraca po ciało wiernego przyjaciela. Tak kończy się historia niezwykłego psa, który naprawdę żył kiedyś we Włoszech. Na stacji, gdzie stracił życie, do dziś stoi jego grób, upamiętniający wiernego Lampo.
„O psie, który jeździł koleją” – bohaterowie
- Lampo – główny bohater, wyjątkowy pies podróżnik. Inteligentny, sprytny i odważny. Kocha wolność i przygodę, ale jest też lojalny wobec ludzi, którzy go otaczają.
- Zawiadowca stacji – dobry, ciepły człowiek, który opiekuje się Lampo i traktuje go jak członka rodziny.
- Córka zawiadowcy – dziewczynka, której życie Lampo ratuje w dramatycznej sytuacji.
- Mieszkańcy i kolejarze – ludzie, którzy poznali Lampo i polubili go za jego nietypowe zachowanie i przyjazne usposobienie.
„O psie, który jeździł koleją” – problematyka
Powieść Romana Pisarskiego porusza wiele ważnych tematów, takich jak:
- Przyjaźń i lojalność – Relacja między człowiekiem a psem jest w książce pełna ciepła, szacunku i wzajemnego zaufania.
- Odpowiedzialność za zwierzęta – Książka przypomina, że zwierzęta nie są zabawkami, a istotami zdolnymi do uczuć i przywiązania.
- Poświęcenie i odwaga – Lampo naraża własne życie, by ocalić dziewczynkę, co ukazuje szlachetną postawę w obliczu niebezpieczeństwa.
- Smutek i żałoba – Historia Lampo uświadamia młodym czytelnikom, że śmierć i związany z nią ból to również część życia, z którą trzeba się nauczyć radzić.
- Pamięć i szacunek dla bohaterów – Uhonorowanie psa pomnikiem pokazuje, że bohaterstwo i oddanie nie są zapomniane, a wspomnienia o nich trwają w sercach ludzi.